 |
PRZYRODA
Forum dyskusyjne PRZYRODA to doskonale miejsce do wymiany informacji, poszerzania wiedzy, rozwiazywania problemow i wszystkiego co tylko zwiazane z przyroda i jej ochrona.
|
Przechowywanie piór |
Autor |
Wiadomość |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-01-26, 22:32
|
|
|
Ja martwe ptaki pozbawiam lotek, sterówek, pokryw skrzydłowych, aluli, pokryw podogonowych, pokryw nadogonowych i niekiedy także pokryw z piersi czy grzbietu; kiedy są np.: bardzo jaskrawo lub ciekawie ubarwione lub kiedy są charakterystyczne dla danego gatunku. Bowiem nie najmniejszego sensu oskubywać z pokryw każdego znalezionego wróbla czy bogatki... Ale weźmy np.: wilgę-jej jaskrawo żółte pokrywy raczej nie są specjalnie podobne do żadnego znanego mi, pospolitszego gatunku, poza tym są według mnie bardzo ładne
No i podobnie jak oriolus56 ze świeżych trupków zabieram całe skrzydełka. |
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
Martku

Posty: 197 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 2015-02-21, 09:35
|
|
|
Mam pytanie: W jaki sposób przechowujecie duże lotki takie jak na przykład bocianie, które są nie dość że duże to jeszcze nie płaskie. Nie nadają się do koszulki, torebki zaciskowej, czy do otwartej puszki bo ich kształt się zmienia, po prostu się gną, a poza tym nie są wtedy zbytnio zabezpieczone... |
|
|
|
 |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-02-21, 12:14
|
|
|
Ja trzymam takie pióra w przezroczystym wazonie na szafce, obok klatki z żeberkami. Z molami czy innymi szkodnikami nigdy nie miałam problemu. |
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
elf_zielony

Posty: 557 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2015-02-21, 13:39
|
|
|
Martku napisał/a: | Mam pytanie: W jaki sposób przechowujecie duże lotki takie jak na przykład bocianie... |
Ja przechowuję w dużych teczkach, format A3. Ważne, żeby kupić teczkę która nie będzie płaska, lecz z ok. 1-centymetrowym (lub szerszym) grzbietem. Dzięki temu nawet duże i mocno wygięte pióra (takie jak bocianie) nie będą cierpiały na odkształcenia, a zarazem umożliwia to skuteczne zabezpieczenie ich przed molami (ja np. każdą teczke zaopatruję w porcję Globolu ). Jest to rozwiązanie dobre dla liczniejszych zbiorów. Alternatywą dla teczki mogą być długie pudełka (takie jak po kozakach ) - w tych trzymam długie sterówki (z papug, bażantów etc.) |
_________________ Hania Sztwiertnia
Wrocławska Grupa Obrączkarska ODRA
Śląskie Towarzystwo Ornitologiczne |
|
|
|
 |
oriolus56

Posty: 392 Skąd: Pribytki
|
Wysłany: 2015-02-22, 10:38
|
|
|
Na długie pióra bociana mam takie pudło o długości 50cm i szerokości 15cm, nawet nie wiem po czym jest, ale spisuje się świetnie.Wewnątrz oczywiście środek na mole |
|
|
|
 |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-07-01, 19:11
|
|
|
Chej, zamierzam przedstawić wszystkim moje sposoby na przechowywanie piór.
*Komplety oraz pojedyncze pióra z oskubów, martwych ptaków, zgryzów i tp.:
Na ogół większa część mojej kolekcji mieści się w "albumach". Coś podobne do segregatorów, tylko koszulki są w tym już wklejone. Dostaję je w sklepie z artykułami papierniczymi i artystycznymi w moim mieście. Nie wiem, czy gdzie indziej też takie sprzedają, bo zwyczajnie nigdy nie miałam potrzeby tego sprawdzać. Sposób przechowywania w tym piór jest dość prosty; przyklejam pióra taśmą do kartki jak tam w danej chwili mi się podoba i wkładam do koszulki. Nie przyklejam ich za dudkę, tylko możliwie nisko za stosinę. Robię tak, ponieważ mi się przekręcały . A tak jest też bardzo dobrze, nauczyłam się je odklejać bez ich uszkadzania. Nie trzeba także przesadzać z ilością taśmy, bo trudno potem odczepić w razie nagłej potrzeby. Ja kupuję dość szeroką taśmę i przecinam ją na dwa/trzy paski. Przetrzymuję tak pióra wypierzone, oskuby i td. Jeśli mam więcej piórek z danego gatunku to przyklejam do kartki, a jeśli tylko jedno lub kilka to po prostu wkładam do pustej koszulki (tzn bez kartki) i tylko w rogu umieszczam małą karteczkę z opisem. W notatkach zawsze zapisuję:
-nazwę gatunku oraz oznaczony wiek i/lub płeć,
-miejsce oraz datę znalezienia pierza,
-okoliczności; tzn czy to był z gryz czy może oskub...
Rodzaj pióra zapisuję tylko w kompletach. W pojedynczych piórach nie, bo i tak rozpoznaję to na pierwszy rzut oka.
*Pióra większe od kartki A4, z bardzo grubą dudką oraz łukowato wygięte np.: lotki bażantów:
Takie pióra trzymam w wazonie umieszczonym na szafce w rogu pokoju. Jest przezroczysty, więc doskonale widać jego zawartość. Mam tam między innymi duże pióra ptaków egzotycznych, ster i lotki bażanta, lotki dużych ptaków drapieżnych i kuprowe pawia.
*Całe, zasuszone skrzydła i nóżki:
Początkowo trzymałam je w plastikowym pudełku, ale na Dzień Dziecka zażyczyłam sobie tablicę korkową i od tamtej pory wiszą sobie na niej. Na razie jeszcze nie wszystkie, bo nie chciało mi się ich przyczepiać , ale w najbliższym czasie się za to zabiorę. obok nich doczepiam karteczki z nazwą gatunku polską i łacińską.
Skrzydełka obcinam sekatorem i nożyczkami; najpierw sekatorem łamię kość,a potem nożyczkami przecinam skórę i mięśnie.Kiedy się jeszcze suszą to przyczepiam je z jednej strony szpilką do paska grubej tektury, a z drugiej za lotki spinaczem do brzegu. A kiedy mają być złożone to po prostu zostawiam. Nóżki też tak sobie jakoś układam do wybranej pozycji.
*Pióra przed włożeniem do albumów:
Mam do tego przeznaczoną jedną szufladę. Pióra świeżo zabrane z terenu trzymam w reklamówkach z przyczepionymi datami znalezienia. Na przykład znaleziska z jednej wizyty w rewirze krogulca trzymam w jednej reklamówce z doczepioną karteczką... załóżmy 15.04.2014r. Potem je sobie według potrzeby segreguję i wkładam do albumów, wazonu. Niepotrzebne wyrzucam lub rozdaję mojej pani od przyrody czy oczarowanym koleżankom.
Znalezionych piór zazwyczaj nie myję, chyba że są śmierdzące, zabłocone, zzieleniałe od glonów... Ale jeśli piórka są w bardzo złym stanie to zabieram tylko te pochodzące z rzadkich gatunków. Na przykład ostatnio znalazłam takie lotki kukułki (udało mi się je "naprawić" i doprowadzić do pożądanego stanu ).
W tej szufladzie trzymam też pióra "niegodne" trzymania w albumach. Mam tu np.: lotki kurczaka, masę piór gawronów i zgryzy pospoliciaków.
PS
Moje sposoby mogą nie nadawać się dla wszystkich, ponieważ w żadnym nie dbałam o bezpieczeństwo piór pod kątem szkodników. Osobiście nigdy nie miałam z nimi problemów, ale inni mogą mieć z molami i innymi paskudztwami złe doświadczenia...
bogatka.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4368 raz(y) 129,19 KB |
drozd śpiewak.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4370 raz(y) 122,98 KB |
grubas.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4373 raz(y) 130,24 KB |
|
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-07-01, 19:21
|
|
|
Ciąg dalszy fotek:
grzywacz.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4342 raz(y) 110,16 KB |
bażant.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4334 raz(y) 123,48 KB |
tablica+różne gatunki.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4367 raz(y) 116,19 KB |
|
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-07-01, 19:23
|
|
|
cd
łąkówka.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4327 raz(y) 107,66 KB |
wazon+różne gatunki.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4335 raz(y) 138,06 KB |
|
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
Myszołów

Posty: 97 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 2015-08-31, 19:43
|
|
|
Jak wysuszyć skrzydło? Do tej pory tego nie robiłem. |
_________________ Jenotom, szopom i szakalom
Mówimy: NIE! |
|
|
|
 |
Raven
Moderator (Pióra)

Posty: 592 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-08-31, 21:31
|
|
|
Myszołów, Jeśli chodzi o małe ptaki, to po prostu je rozłóż, i połóż np. na parapecie, wtedy wysuszy ci się w jakieś 2 dni. |
_________________ Udajesz, że czegoś nie widzisz? Jesteś ślepym głupcem.
~Raven KS |
|
|
|
 |
Heimik
Bagiennik


Posty: 2935 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2015-09-01, 09:38
|
|
|
Myszołów, z krogulca czy puszczyka ja skrzydło zimą rozkładałem na tekturze, "przybijałem" wykałaczkami i pod grzejnik. Udało się
Ale jest też metoda z... solą. Sól błyskawicznie wyciąga wilgoć - ale to metoda przeze mnie jeszcze nie stosowana i nie bardzo wiem jak to zrobić. Czy sól w bawełnianym woreczku na skrzydle czy może po prostu "do miski" i zasolić |
_________________ Marek Cieszyński
Paweł - Pamiętamy! [*] |
|
|
|
 |
Myszołów

Posty: 97 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 2015-09-01, 11:34
|
|
|
Jeszcze 2 pytania.
Czy ptaki "na skrzydła" muszą być świeże?
Czy skrzydło podczas suszenia się nie popsuje? |
_________________ Jenotom, szopom i szakalom
Mówimy: NIE! |
|
|
|
 |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-09-01, 13:22
|
|
|
Cytat: | Jeszcze 2 pytania.
Czy ptaki "na skrzydła" muszą być świeże? |
Raczej tak. Ptaki, które już jakiś czas leżały w terenie powoli się rozkładają i niekiedy jeszcze można pozyskać z nich same pióra, ale do spreparowania w całości lub częściach się nie nadają.
Cytat: | Czy skrzydło podczas suszenia się nie popsuje? |
Jeśli zachowamy odpowiednie warunki to nie. Musi być to miejsce przewiewne w temperaturze niekoniecznie wysokiej. Pod koniec zeszłego roku próbowałam suszyć skrzydła krzyżówki na grzejniku, jednak po jednym dniu zaczęły śmierdzieć padliną. Podobny efekt uzyskałam na początku tegorocznych wakacji- znalezionego przy drodze kwiczoła zostawiłam na noc w nagrzanym garażu. Wieczorem już nie miałam czasu, żeby go "obrobić" i rano okazało się, że pachnie dość nieprzyzwoicie. Przypuszczam, że zostawiając go w cieple dałam bakteriom idealne warunki do rozwinięcia się. Eksponaty z kaczki przeniosłam w odpowiednie miejsce i się wysuszyły. Podczas suszenia (aż dwa miesiące) w chwili grozy strasznie śmierdziało, ale teraz wydobywa się z nich tylko lekki swąd i leżą sobie w pudełku z nadzieją, że zapach ten kiedyś wywietrzeje. Oczywiście skrzydła muszą mieć czas, żeby się popsuć. Skrzydełka rudzika suszyły się u mnie podczas upałów i po jednym dniu były gotowe. |
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
elf_zielony

Posty: 557 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2015-09-02, 14:47
|
|
|
Heimik napisał/a: | Ale jest też metoda z... solą. Sól błyskawicznie wyciąga wilgoć - ale to metoda przeze mnie jeszcze nie stosowana i nie bardzo wiem jak to zrobić. Czy sól w bawełnianym woreczku na skrzydle czy może po prostu "do miski" i zasolić |
Ja zasypuję rozprostowane i "przyszpilone" skrzydło bezpośrednio solą - według mnie im więcej tym lepiej Wyciąga wilgoć, zapobiega wnikaniu insektów (na czas suszenia). Ważne, żeby sól znalazła się tam, gdzie tkanki miękkie (mięśnie skrzydła), w przypadku dużych skrzydeł zasypuję tylko obszar ramienia i przedramienia, długie lotki pozostają wolne.
Jeśli skrzydło przed preparacją nie było bardzo świeże i jest ryzyko że będzie mieć nieciekawy zapach, można je przesypać sodą oczyszczoną - stary babciny sposób na pozbycie się niechcianych zapachów |
_________________ Hania Sztwiertnia
Wrocławska Grupa Obrączkarska ODRA
Śląskie Towarzystwo Ornitologiczne |
|
|
|
 |
barnowl

Posty: 370 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 2015-09-08, 15:29
|
|
|
Cytat: | Jeśli skrzydło przed preparacją nie było bardzo świeże i jest ryzyko że będzie mieć nieciekawy zapach, można je przesypać sodą oczyszczoną - stary babciny sposób na pozbycie się niechcianych zapachów |
Elf_zielony, czy "odsmradzanie" sodą działa też po zasuszeniu skrzydła??? |
_________________ ***** *** (>‿◠)✌ |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
I N F O R M A C J A Forum Przyroda wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas korzystania z naszych usług. Jeśli kontynuujesz przeglądanie naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że wyrażasz zgodę na użycie tych plików. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki
© PRZYRODA.org | Noclegi Świerże Górne, Kozienice,
Chinów - wysoki standard,
niskie ceny!
phpBB by
przemo
- forum anime
| |
|
|
 |
|