 |
PRZYRODA
Forum dyskusyjne PRZYRODA to doskonale miejsce do wymiany informacji, poszerzania wiedzy, rozwiazywania problemow i wszystkiego co tylko zwiazane z przyroda i jej ochrona.
|
PTASIE POGOTOWIE |
Autor |
Wiadomość |
Srokacz

Posty: 448 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2004-05-02, 21:31 PTASIE POGOTOWIE
|
|
|
edit: krotom
pozwoliłem sobie wykorzystać post Srokacza do umieszczenia tutaj podstawowych zasad i informacji dotyczących pomocy ptakom, które do nas trafiły. Materiały zostały udostępnione przez Jerzego Desselbergera
źródło danych - strona Stacji Ornitologicznej
Kolega przyniósł mi dzisiaj ranną jaskółke, podobno kot ją zaatakował. Czy kto ma jakie doświadczenia w leczeniu rannych ptaków. Obandażowałem ją żeby miała sztywne skrzydło, bo jest chyba złamane, dałem jej wody.Czy moge jej kupić jutro robaki, takie ze sklepu zoologicznego, czy może powinienem jej dawać tylko łapane muchy ???. Wogóle to ja jutro ide chyba z nią do jakiego lekarza.
Przemyłem jej tą rane wodę utlenioną ( tak jak przeczytałem w jednej książce o ptakach).
[ Dodano: 02 Maj 2004 10:32 pm
Jaskółka dymówka |
|
|
|
 |
Winer
moderator

Posty: 1599 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 2004-05-02, 21:42
|
|
|
Cytat: | Czy kto ma jakie dowiadczenia w leczeniu rannych ptaków. | - jakie to obrażenia Srokaczu (jakiego rodzaju)?
Cytat: | Wogóle to ja jutro ide chyba z ni? do jakiego lekarza. | - w ogóle to dobry pomysł
pozdrawiam |
_________________
 |
|
|
|
 |
Rey

Posty: 8448 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-05-02, 21:55 Re: Ranna Jaskółka
|
|
|
Srokacz napisał/a: | Wogóle to ja jutro ide chyba z ni? do jakiego lekarza. |
Znaczy się do weterynarza da ? |
_________________ Marcin
The Show Must Go On |
|
|
|
 |
Srokacz

Posty: 448 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2004-05-02, 21:58
|
|
|
No, do weterynarza, ciekawe czy oni tylko koty, psy, króliki czy co więcej, no ale kanarki i papugi to oni chyba też powinni umieć leczyć, więc może może by pomogli z t? jaskółk?. |
|
|
|
 |
kessy
Sokola Pani :>

Posty: 8914 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2004-05-02, 22:15
|
|
|
Jeli weterynarz zd?ży pomóc - ptak może zejć ze stresu zanim trafi do lekarza, dlatego powiniene go trzymać w zamkniętym pudle z wyciętymi otworami nie wpuszczaj?cymi za dużo wiatła, ale doć powietrza. Można też wyci?ć "normalne", wpuszczaj?ce wiatło ale doć małe żeby ptak się nie wydostał - i przykryć jakim przewiewnym materiałem, np płótnem albo gaz?.
Dbaj o to, żeby na dnie były wieże gazety. Przy tak mały ptaku jak jaskółka wystarczy ze 3 razy dziennie zajrzeć i zmienić w razie koniecznoci. Im mniej zagl?dania, szczególnie w pocz?tkowym okresie, tym lepiej.
Weterynarza warto spytać o odpowiedni pokarm. Jest pewna recepta dla karmienia ptaków poszczególnych rodzin, bardzo dobrze się sprawdzaj?ca, mogę poszukać. Jeli zdecydujesz się jednak na robaki a nie na robion? pastę wg wspomnianej recepty - pamiętaj koniecznie aby usun?ć im głowy - żywe mog? wygryĽć dziury w przewodzie pokarmowym!
Generalnie najlepiej poczekać, aż wypowie się specjalista. Może kto w międzyczasie znajdzie przepis na mieszankę, to doć znana chyba rzecz. Powodzenia i informuj nas na bież?co! |
_________________
Why should I hate you? You're perfect. It's you who should be hating me.
No good deed goes unpunished.
[i] Winer [i] |
|
|
|
 |
anna

Posty: 216 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-06-16, 10:14 ile dawać jeść małej sroczce
|
|
|
Witam wszystkich po dluuuugiej nieobecnoci spowodowanej egzaminami i prac?:(((:)))
Jak sobie poczytałam w Waszych obserwacjach w tym czasie to az mnie skręcilo z zazdrosci
Ale ad rem. Znajomi znaleĽli ma? sroke. Uprzedzajac ewentualne wymówki - od razu mówie, ze była w złym stanie, ledwo zywa, jedna łapka zlamana, generalnie bez sił, nawet sie nie broniła itd.
Teraz jest znacznie lepiej , dostała specjalne srocze menu od znajomego veta, sama zreszt? podzera żuki w ogrodzie, tylko jest pytanie - ile jej tego żarcia dawać. Bo ona wsuwa jak odkurzacz. Co prawda w pewnym momencie odmawia kolejnej porcji, ale ten moment następuje po uprzednim wchlonięciu na prawde wielkich iloci. No i znajomi bija się żeby jej nie utuczyć za bardzo a znajomy vet wie coprawda co powinna jeć ale ile nie potrafi okrelić. Od razu mowie, ze znajjomi sa z sobieszewa, wiec Ptasi Azyl odpada. Pozdrówka Ania |
_________________ Anka |
|
|
|
 |
Corvus
moderator Paweł Niski


Posty: 5901 Skąd: Siedlce/W-wa
|
|
|
|
 |
anna

Posty: 216 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-06-16, 11:32
|
|
|
Pewnie zostanie tzw srok? przydomow? - oni maja ogrod, poza tym okolica to ujcie wisły - moze sobie latać i wracać kiedy chce . Ale nie chc? jej zaszkodzić - kazdemu stworzeniu przekarmianie nie służy. Podżera zuki - oznacza rednio udane polowanie na robale:))) a nie zdobywanie pozywienia. Musi jeć bo była zamożona niemal na mierć, no i ta łapka jej sie zrasta więc sam rozumiesz:) Ale z czasem pewnie przejdzie na częsciow? samozywnoć |
_________________ Anka |
|
|
|
 |
Corvus
moderator Paweł Niski


Posty: 5901 Skąd: Siedlce/W-wa
|
|
|
|
 |
krotom
administrator ludź od prądu


Posty: 10404 Skąd: Brodnica
|
|
|
|
 |
Corvus
moderator Paweł Niski


Posty: 5901 Skąd: Siedlce/W-wa
|
|
|
|
 |
anna

Posty: 216 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-06-16, 15:38
|
|
|
Na razie sroka uznała Piotra za swoj? mamę i za nim łazi oraz sie drze:)) Swoj? drog? on ma dziwne szczęcie, poprzednim razem znalazł połamanego drapola, ktorego oddał do stacji w Górkach
Ale co do sroczki to ja nadal nie wiem czy karmić j? na z?danie i ile wlezie czy ograniczać: Krotom, Winer wyscie karmili golębie pisklaki, poradĽcie co plizzz |
_________________ Anka |
|
|
|
 |
krotom
administrator ludź od prądu


Posty: 10404 Skąd: Brodnica
|
|
|
|
 |
anna

Posty: 216 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2004-06-17, 16:42
|
|
|
To nie moja sroka tylko znajomych by the way... Ale tak czy siak dzieki za informacje:) |
_________________ Anka |
|
|
|
 |
mender

Posty: 1576 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2004-06-17, 19:26
|
|
|
Ja ostatnio miałem taka sytuacje. Idę sobie parkiem a tu pod krzakami widzę, że dorosła sroka cos dziobie. Okazało się, że była to młoda sroczka, która w niewyjasnionych okolicznosciach znalazła się za wczesnie poza gniazdem. Dorosła chyba zachęcała młodą do szybkiej nauki latania Pomyslałem, że powinienem cos zrobić i pomóc młodej sroce. W tym samym momencie doszła do mnie mysl o ekspansji tych morderców! Sroczkę zostawiłem na miejscu. Dwa dni pózniej młoda sroczka leżała martwa pod tym samym krzaczkiem Jak ocenicie moje zachowanie? Ja mam małe wyrzuty sumienia, ale tylko małe W końcu srok zarobiło się bardzo dużo. Sam widziałem jak sroka dobierała się do legu wróbli... Oj skomplikowane to wszystko. Nie wiadomo co robić! Bo jak bielik wypadnie z gniazda to staje się wielka krzywda, ale jak sroce dzieje się krzywda to już mamy się cieszyć? |
_________________ Ratuj Kwiecewo! |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
I N F O R M A C J A Forum Przyroda wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas korzystania z naszych usług. Jeśli kontynuujesz przeglądanie naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że wyrażasz zgodę na użycie tych plików. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki
© PRZYRODA.org | Noclegi Świerże Górne, Kozienice,
Chinów - wysoki standard,
niskie ceny!
phpBB by
przemo
| |
|
|
 |
|